czwartek, 26 sierpnia 2010

M. Baghdatis - S. Stakhovsky

Po meczu Baghdatis - Stakhovsky.




Kilka słów na temat zakończonego przed chwilą spotkania Baghdatis-Stakhovsky. Ukrainiec wygrał 5:7, 6:1, 7:6. Wielki Marcos był typowany na zwycięzcę turnieju w New Heaven. Przegrał i to z zawodnikiem, którego gra opiera się wyłącznie na serwisie. Dlaczego tak się stało?


Po pierwsze Baghdatis nie docenił rywala. Przygotowany był raczej na dwu setowy spacerek niż na trzysetową batalię z ti breakiem. Już pod koniec pierwszego seta zauważył, że Stakhovsky jednak potrafi piłkę przebijać i czasem groźnie zaserwować. W sumie to była jedyna rzecz ze strony Ukraińca, dzięki której zwyciężył. Trochę w pierwszym i niemal całym drugim secie Ukrainiec bardzo regularnie przebijał piłkę na drugą stronę. W dodatku jego gra wyglądała jakby posiadł umiejętność tylko jednego typu uderzenia - slajsa. Po kilku gemach Baghdatis zaczął sobie radzić ze slajsami, jednak wciąż nie mógł wygrywać w długich wymianach. Co zrobił? To jest właśnie najdziwniejsze. Zamiast zmienić taktykę na bardziej ofensywną, częściej atakować i ryzykować, Baghdatis po prostu przebijał piłki, co gorsza pod same nogi rywala. Powinien się cieszyć, że nie przegrał w dwóch setach gdyż kilkakrotnie w kluczowych momentach pomagała mu siatka.


Niestety turniej w New Heaven wysoko rozstawiony nie jest i półfinałowa para Stakhovsky - de Bakker szału nie robi. Nie widziałem jeszcze ładnego tenisa w wykonaniu żadnego z tych zawodnikow.


Mecz ten udowodnił, że turnieje rozgrywane, przed którymś z wielkich szlemów rządzą się swoimi prawami i nawet zawodnik po prostu przebijający piłkę na drugą stronę potrafi ograć zawodnika światowej klasy, który potrafi grać piękny techniczny tenis, który aż chce się oglądać. Co do samego Baghdatisa to jeśli nawet mając szczęście nie potrafi pokonać takiego zawodnika jak Stakhovsky, to dalekiej drogi w tegorocznym US Open mu nie wróżę.



darmowe typy z analizami - serdecznie zapraszam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz